FSR Polska

WHITE&RED · Wysłany: Wto 16:35, 23 Mar 2010 Temat postu:

Witam,

Krzysiu, tych juniorów których wymieniłeś w swoim wystąpieniu, ja również bym obdarował silniczkami, całkowicie się zgadzamy. To co opowiada Ciechański jak pokazuje życie nie zawsze równa się z prawdą, ten sprzęt można było przyznać również seniorom, na przykład mozna było dać takowy Meniowi, Arkowi S., Zbyszkowi B. czy Ryśkowi Dz. na pewno byłoby z tego więcej pożytku niż bezsensowne obdarowywanie zawodników klasy std, która funkcjonuje w naszej sekcji dzięki kłamstwom Ciechańskiego. Jak Komandor upora się ze swoimi sprawami rodzinnymi napisze dokładnie dlaczego podjął tak drastyczne kroki wobec Ciechańskiego i prawdopodobnie nie są to ostateczne posunięcia, wówczas być może niektórzy żyjący w nieświadomości zawodnicy szerzej otworzą oczy.

Ciebie Krzysiu i Twoją rodzinkę bardzo lubię i szanuję.

Pozdrawiam S.Cz.

Pitt · Wysłany: Wto 16:57, 23 Mar 2010 Temat postu:

WHITE&RED · Wysłany: Wto 17:07, 23 Mar 2010 Temat postu:

Witam,

sorki Piotruś że Cię wtedy zostawiliśmy na pastwę Ciechańskiego, jest mi z tego powodu bardzo głupio do dzisiaj, przepraszam.

Na "mieście" gadają że Maciek Sz. jest aktualnie w głębokim konflikcie z Ciechańskim, więc moje stwierdzenie określające stosunek Maćka do tamtego byłby nie do końca trafiony, ale dotyczyłoby to ostatnich kilku miesięcy, widocznie ja także żyję w niewiedzy. Jeśli będzie to stan trwały to może zrewiduję swoje poglądy i być może i jego będę skłonny przeprosić, ale póki co trwam przy swoim. Co do kultury to nie mam z tym problemu, po prostu stwierdzam fakty. Co ze sprawą pani Jarząbkowej, może ktoś chciałby ją przeprosić, może ten co narozrabiał, za swoją "kulturę"?

Pozdrawiam S.Cz.

Leoo · Wysłany: Wto 19:13, 23 Mar 2010 Temat postu:

Skoro poruszono temat ostatniego przydziału silników muszę sprostować parę niezgodnych z prawdą faktów.

Jeżeli chodzi o MS i przydział, to nie było powiedziane, że na juniorów a na sport rodzinny, który nie wyklucza seniorów. Za plecami przynajmniej 2 członków zarządu ustaliło zakupy silników. Po fakcie (po Supraślu) jeden z kolegów(Senior) zadzwonił do mnie i zapytał czemu A. Ciechański obiecał silnik 21cmb osobie, która jest na liście . Byłem zszokowany taką informacją. Po zorientowaniu się w temacie i pewnych działaniach ustaliłem, że jest to sprawa sekcji kto dostanie i co zostanie zakupione. Powołuję się na rozmowę z Dyrektorem. Rozmawiałem z członkami zarządu na ten temat i nie wszyscy byli za tą listą i za kupowaniem silników ale po nękających ich oraz przedstawicieli LOK telefonach sytuacja diametralnie się zmieniła i głosowanie odbyło się a niektórzy z członków zarządu dla „świętego spokoju” zagłosowali jak zagłosowali po czym odetchnęli i nie musieli ładować baterii w telefonie. Mówię tu z całą odpowiedzialnością . Proszę nie powoływać się na to, że granty były tylko dla juniorów.
SŁOWA BYŁEGO TRENERA BRZMIAŁY TAK „ SENIOROM SIĘ GÓWNO NALEŻY”. Przynajmniej 4 z Członków Zarządu nie odbiera telefonów od jednego członka.

Żeby opowiedzieć o całej sprawie grantów musiałbym napisać parę stron. Niestety na to w tym momencie nie mam czasu. Proszę mnie zapytać na Walnym a na pewno wtedy odpowiem rzeczowo na wszystkie pytania.

Dodam jeszcze, że żaden pomysł poza pomysłami A. Ciechańskiego nie przeszedł.

Żeby zawody w Ślesinie odbyły się trzeba było poruszyć niebo i ziemię. Szczęście dopisało oraz wiedza i doświadczenie poszczególnych Członków zarządu.

Uchylę rąbek góry lodowej: przy głosowaniu na temat Ślesina u jednego z Członków Zarządu zagrzmiał telefon z prośbą o podanie hasła do konta aby za niego zagłosować. Mówię to z całą odpowiedzialnością.

Piszę tu jako Członek Sekcji FSRVHO.

Co do zaistniałej sytuacji związanej z żoną Pana Prezesa LOK informuję, że Pani ta została przez Stanisława Górkę (w porozumieniu ze mną) przeproszona i wręczono jej bukiet kwiatów .

Pitt · Wysłany: Wto 20:17, 23 Mar 2010 Temat postu:

Historia lubi się powtarzać i byłem pewien, że tak będzie...
Ciechański wyobrażał sobie, że "zrobi" Przemka Komandorem, ale sam będzie sterował Nim i reszta Zarządu z "tylnego siedzenia"... Niestety (na szczęście!) się przeliczył, a prawie cała reszta Zarządu również się ocknęła... Późno, ale dobrze, że w ogóle.
Oby tylko nie poszło to w niepamięć przy najbliższych wyborach... KAŻDY Zarząd, który będzie miał w swoim składzie A.C. jest skazany na duuuże kłopoty... No, chyba, że w całości zgodzi się na jego jednoosobowe rządy... Myślę, że najbliższe Walne będzie baaardzo ciekawe Smile

Pozdrówka.

WHITE&RED · Wysłany: Wto 22:04, 23 Mar 2010 Temat postu:

Witam,

tego nie mówili na "mieście", cytuję;

"Uchylę rąbek góry lodowej: przy głosowaniu na temat Ślesina u jednego z Członków Zarządu zagrzmiał telefon z prośbą o podanie hasła do konta aby za niego zagłosować. Mówię to z całą odpowiedzialnością."

Myślę że ten fakt należałoby jak najprędzej wyjaśnić!

Pozdrawiam S.Cz.

andzrzej.D · Wysłany: Wto 23:01, 23 Mar 2010 Temat postu:

Panowie, kogoś widocznie boli że wybraliśmy silniki Rossi a nie CMB. Z poważaniem Andrzej D.

Meniu · Wysłany: Wto 23:15, 23 Mar 2010 Temat postu:

Pytanie do zarządu,
jak już poruszamy podziały sprzętu to można się dowiedzieć co się dzieje (stało), ze świecami, które miały być nam przydzielone w tamtym roku na Mistrzostwa Europy?
Rok temu w Tychach, ktoś mówił o wspólnym worku i sprawiedliwym podziale, jak widać w tym roku już tak nie jest a szkoda. Szkoda, że trener (były) nie wierzy w naszych seniorów Crying or Very sad

Meniu

mountain454 · Wysłany: Wto 23:35, 23 Mar 2010 Temat postu:

Witam Wszystkich modelarzy kl. FSRV-H-O i nie tylko.

Muszę podzielić się z Wami wiadomościami które na pewno długo utkwią w Waszej pamięci. Nie jest moim celem dokopanie komukolwiek tylko żeby niektórym otworzyć szerzej oczy. Kol. Andrzej C. znany jest z częstych telefonów do Z.G.LOK. Ale ostatnio sięgnął do najwyższej półki, do Prezesa LOK. Dodzwonił się, jakaś miła pani odebrała telefon i mówiąc krótko kol. Andrzej ją obraził. Nowoczesne telefony mają to do siebie że jak potrzeba to głośno gadają i wyświetlają numer rozmówcy. Tak też się stało i bez problemu można było dojść że nie kto inny jak kol. Andrzej był tym rozmówcą. Na całe nieszczęście osobą obrażoną była żona Pana Prezesa LOK. Mam nadzieję że Prezes nie wie o niczym bo inaczej to mamy przechlapane. Po rozmowie z Komandorem i kilkoma członkami sekcji postanowiliśmy że kupię bukiet kwiatów i w imieniu całej sekcji przeproszę Panią Jarząbek. Tak się stało. Przeprosiny zostały przyjęte i mam nadzieję że to będzie koniec tego przykrego incydentu. Ocenę postępowania kol. Andrzeja pozostawiam każdemu z osobna.

kol. Andrzeju odejdź-wstydu oszczędź.