FSR Polska

Pitt

Meniuś, najbliższe Walne będzie najważniejszym z dotychczasowych. Skończyły się czasy "radosnej twórczości" i my wyciągamy z tego wnioski. Dyskusja o tym, co może poczynić większe szkody jest czysto akademicka (bo jeszcze większe może wyrzadzić na przykład huragan lub trąba powietrzna, nie?) i spokojnie ją sobie możemy darować. Natomiast tu i teraz rozmawiamy o Walnym i chcemy, aby wszyscy mogli brać w nim udział w sposób efektywny i jak najbardziej opanowany. A przyznasz chyba, że używki w tym nie pomogą... Nie piszę tych słów w celu podniesienia swojej popularności ani zachęcenia kogokolwiek do głosowania na mnie (nas) ale w trosce o efektywność naszych działań. To chyba oczywiste. Oczywiste jest też, że temat dotyczy również mnie (nas).
Koniec, skupmy się na meritum.
Pozdrówka.
PJ

Meniu

WHITE&RED

Witam,

Meniu, czy Ty nie jesteś świadomy tego że to jeden facet doprowadził do sytuacji jaka teraz panuje, jeden facet rozpiepszył zarząd i doprowadził do całkowitego jego marazmu. Ty również dzięki jego działaniom nic nie robiłeś w tym Zarządzie przez całe długie cztery lata, tego także nie zauważasz? Zapomniałeś już, jak potraktował również Ciebie, kiedy nie zatańczyłeś tak, jak on chciał? I ten facet w tej chwili ustawia kogo się tylko da żeby nie zagłosować na naszego komandora w czym nie wiem dlaczego pomaga mu sekretarz Ciećwierz. Otwórz chłopie oczy bo wydaje mi się że cały czas niewiele widzisz!!!

Pozdrawiam S.Cz.

Roman

Piotruś fajnie ze zauważyłeś moje wystąpienie.(Nie jest to pierwsze)Kiedyś w Trzciance zaproponowałem,aby w Zarzadzie nie było ludzi,których nie widzimy na zawodach chociaz ich znamy.
Ale musisz mi przyznać,ze Twój obecny post juz wprowadza pewnien rozdział w grupie.(Wyrażenie"JEDNEGO" faceta jest tylko dolewaniem oliwy do ognia).
Można się kochać,lubić albo cos tam jeszcze,ale nie świadczy to aby sie opluwac przy kazdej okazji w ten czy inny sposób.
Stad też biorą sie moje obawy o spotkanie w Bornym.
Cały czas widać dwa różne obozy,które próbuja sie zwalczać(a czy o to nam chodzi?.
Znamy sie od wielu lat i wiemy kogo na co stać.
Potrzebni są nam ludzie,którzy będą mniej mówili(i nigdy obraźliwie) a więcej robili.
Tylko spokój może uratować i wyprowadzić na prostą naszą sekcję.
Zostawmy aspiracje własne na boku i pomyslmy o sprawach sekcji.
Jest i było wiele zastrzeżeń do obecnego Zarządu , ale i do poprzedniego tez było bardzo wiele uwag(i to od ludzi którzy w tej chwili tak aktywnie pisza.

Pozdrawiam

Roman
PL-450

adi

Pitt

Romuś, myślę, że nie ma się co oszukiwać, że nic się nie stało i wszyscy będziemy się znowu kochać... Prawda jest natomiast taka, że sedno konfliktu leży między dwiema osobami. Zostałem zaatakowany bezpardonowo 3 lata temu przez JEDNEGO gościa, któremu zamarzyła się WŁADZIA i wymyślił sobie, że wystarczy mi dokopać i skompromitować, abym sam zrezygnował. Chwilami byłem tego bliski, ale dusza FSRowca jednak zwyciężyła, nie poddałem się. Wcześniej ten sam gość spowodował, że ludzie z poprzedniego mojego Zarządu odeszli SAMI mając dość walki z wiatrakami (-kiem). Każdy z nich był proponowany do zarządu, ale odmówili z JEDNEJ tylko przyczyny. Ja zostałem, bo uważałem, że nie wolno poddać się dyktaturze. I nadal tak uważam. Takich rzeczy się nie zapomina. Nie wiem czy czytałeś słynne 5 "uchwał"... Czytałeś? Jeśli nie to przeczytaj, może zrozumiesz. W moim mniemaniu w sekcji nie ma w zasadzie 2-ch frakcji, są tylko dwaj niecierpiący się nawzajem faceci, którzy z pewnością nie są w stanie współpracować teraz ani nigdy. W związku z tym w Zarządzie może być tylko jeden z nich. Do żadnego z innych Kolegów nie mam pretensji, nawet za te "uchwały". Wiem, jakie były ich motywy i chociaż mi się to wcale nie podoba - rozumiem je. Ale to nie oni byli źródłem zła. I dzisiaj utrzymuję z nimi praktycznie normalne koleżeńskie kontakty. I nie jest to żadne dolewanie czegoś do czegoś, tylko wyrażenie mojego punktu widzenia na przyczyny takiej a nie innej sytuacji w sekcji aby nie dopuścić ponownie do takiego stanu.
To, że były uwagi do poprzedniego Zarządu, jest normalne, bo jeśli ktoś coś robi, automatycznie staje się obiektem potencjalnego ataku. Ci, którzy siedzą cichutko i nie wychylają się publicznie, nawet na forum, mają tzw. święty spokój... ich na pewno nikt nie kopnie ani nie opluje... Ale jak już pisałem wielokrotnie, tamten zarząd PRACOWAŁ regularnie, przez swoje 2 kadencje. Wszystkie uwagi zgłaszane oficjalnie były analizowane i jeśli trzeba, wyciągano z nich odpowiednie wnioski (tak było m.in. z systemem wyłaniania reprezentacji). Kolegów z aktualnego Zarządu darzyłem zawsze szacunkiem, ale niestety, jeden z nich wsadził między nas tomahawk i nie potrafiliśmy już sobie z tym poradzić. Dlaczego? Najlepiej ujmują to słowa jednego z członków Zarządu wypowiedziane do mnie: "Wiesz, bo ja to lubię i ciebie i Andrzeja i sam nie wiem co mam mówić, bo jak poprę ciebie to Andrzej będzie miał pretensje a jak Andrzeja to Ty będziesz je miał...". Odpowiedziałem, że NIGDY nie będę miał pretensji, jeśli będę wiedział, że wyrażana opinia, czy oddany głos nie powstał pod wpływem 1000 molestujących telefonów od faceta, który wrzeszczał w słuchawkę, że MUSI być tak, jak on chce. Sam tego doświadczyłem (zanim przestałem odbierać z tego numeru) i wielu Kolegów również. To nie są demokratyczne metody współpracy i nigdy się z nimi nie pogodzę. Pisałem o tym zresztą wielokrotnie, poprzeglądaj sobie, Romciu stare posty.

Jak to napisał jeden z wrocławiaków: mleko się już rozlało...

Źle się stało, że nie mogłem być na spotkaniu (bo to nie było Walne) 3 lata temu w Bornem. Myślę, że wiele rzeczy by się nie wydarzyło... Ale to już historia, musimy teraz zrobić wszystko, aby nie powtórzyć błędów.

Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, jak zwykle zresztą Smile

.

Piotr Jędrzejczak

WHITE&RED

Adrian,

piszesz że rozpętała się wojna, nic bardziej mylnego, ona się już skończyła. Ja jednak poczuwam się do tego aby akurat w tym momencie przypomnieć, a nowym członkom naszej sekcji uswiadomić niektóre fakty, które miały miejsce przez ostatnie cztery lata, cztery lata które straciliśmy bezpowrotnie za sprawą jednego faceta który zapragnął w swojej chorej wyobraźni być dominantem w naszym zarządzie i naszej sekcji, chciał sam decydować za wszystkich we wszystkich sprawach nas dotyczących. Jeśli tego nie rozumiesz tak samo jak Roman to wróć do starych tematów na obydwóch forach, może coś z tego trafi do Ciebie i innych.

Pozdrawiam S.Cz.

adi

Staszku doskonale wiem jak wygląda obecnie sytuacja w naszej sekcji, po sezonie startów i rozmowie z wieloma zawodnikami wyłania się jasny obraz obecnej sytuacji. O konflikcie w zarządzie wie chyba każdy, kto choć trochę poważnie traktuje stary w FSR-ach(wystarczyło być w Supraślu). Moim zdaniem nie ma już sensu po raz enty tego przypominać tylko w spokoju przedstawić kandydatury tak aby każdy mógł przemyśleć na kogo głosować żeby uniknąć podobnej sytuacji.
P.S Oba fora czytam bardzo dokładnie od kwietnia 2007 roku Very Happy

Pozdrawiam
Adrian

WHITE&RED

Witaj Adrian,

fora czytasz od pół roku, a wojna trwa od lat trzech więc niekoniecznie musisz być zorientowany w tym co się działo po jej wybuchu.

Po raz kolejny zachęcam do lektury od paczątku wojny.

Pozdrawiam S.Cz.

Roman

Panowie,zapraszam wszystkich do Bornego.Chociaz juz nie jako organizator,ale wpełni współpracujacy z Włodkiem.
I bardzo chciałbym zobaczyć wszystkie usmniechniete buźki(tak jak to było kiedyś)
Sądzę,że to będą przełomowe zawody od 3 lat.
Sprawy osobiste proszę załatwić przed zawodami i nie mówmy o nich publicznie.Zaden ptak nie sra w swoje gniazdo.

Pozdrawiam

Roman
PL-450

WHITE&RED

Romeczku,

na Twój widok na pewno się uśmiechnę i zapewniam Cie, nie bedę "srał" w swoje gniazdo Very Happy

, masz to jak w banku.

Pozdrawiam S.Cz.

Pitt

Ze swojej strony deklaruję, że skupię się wyłącznie na sprawach formalnych i nie dam się sprowokować do rozliczeń osobistych. Tak mi dopomóż Bóg... Smile

Pozdrawiam.

PJ

Pitt

Stachu, napisaliśmy to prawie w tej samej minucie Very Happy

Fajnie, że są na świecie tacy Ludzie, jak Ty. I wszyscy inni, którzy się uśmiechają do bocianów, motylków i... Romanków. Hihihi Very Happy

Sorki, ale jakoś tak mnie wzięło... Very Happy

Borneo zawsze mi się kojarzyło niezwykle pozytywnie, nostalgicznie wręcz. I zrobię wszystko, aby tak pozostało.

Pozdrówka.

MaciekD

Witam Wszystkich

Czy możemy już uznać za listę nr 1 poniższą propozycję (Stasia Cz.)

-Piotr Jędrzejczak - komandor,
-Arkadiusz Sutkowski,
-Czesław Gozdek,
-Maciej Duchiński,
-Stanisław Czarnecki,
-Stanisław Górka,
-Zbigniew Błaszczyk.

I czekamy na następne (konkretne) propozycje, aby było o czym
dyskutować w Bornem.

Maciej Duchiński

Pitt

Maćku, po konsultacji z Kolegami uznaliśmy, że na naszej liście nie może zabraknąć przedstawiciela Śląska. W związku z tym jeśli nie masz nic przeciwko temu, nasza lista ostatecznie wyglądałaby następująco (w kolejności alfabetycznej):

-Zbigniew Błaszczyk,
-Stanisław Czarnecki,
-Maciej Duchiński,
-Czesław Gozdek,
-Stanisław Górka,
-Piotr Jędrzejczak ,
-Kazimierz Tasarek,

Pozdrówka.

PJ