Forum FSR Polska Strona Główna FSR Polska
Forum członków i sympatyków polskiej Sekcji FSR CKM LOK
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja Norwegia 2008.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FSR Polska Strona Główna -> O wszystkim i o niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Nie 10:36, 06 Lip 2008    Temat postu: Moja Norwegia 2008.

Witam,

ostatnio brakuje mi czasu na wszystko. Jednak postanowiłem w te wakacje odwiedzić po raz drugi moją Norwegię, zamiast któryś tam krajowych zawodów. Coś mi się zdaje że będę tam w miarę możliwości(kasaaaa) jeździł każdego roku. Kilku z Was prosiło o zdjęcia z moich tegorocznych wypraw na mojej [link widoczny dla zalogowanych] Jednak same zdjęcia bez komentarza niewiele potrafią powiedzieć więc robię zadość Waszym prośbom i dla swojej przyjemności, gdyż ciągnąc ten wątek będę raz jeszcze tam gdzie cały czas mnie ciągnie.

Byłem tam całe dwa tygodnie ale to było zbyt krótko na realizację moich planów związanych z tym wyjazdem. Na koniec pojechałem do Ronneby w Szwecji na miedzynarodowe zawody FSR.

Po drodze wpadłem do Malmo żeby sprawdzić czy dzikie gęsi nadal maszerują po mieście i czy Turning Torso [link widoczny dla zalogowanych] już jest zamieszkały.



Mosty między Szwecją i Danią zawsze budziły we mnie podziw.



To prawda, jest juz zamieszkały i firmy działają w swoich biurach, w dzień mozna wjechać na samą górę by podziwiać wspaniałe widoki, Kopenhage widać jak na dłoni.



Budynek otoczony jest płyciutką fosą.



Na zewnątrz widać konstrukcję usztywniającą cały budynek.



Tu też są wiatraki.



Autostrada z Malmo do Oslo biegnie cały czas wzdłuż wybrzeża.

Myślę że jutro będzie już troszkę Norwegii.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 13:55, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Nie 16:09, 06 Lip 2008    Temat postu:

Witam,

powinienem zacząć od trasy jaką przebyłem, oto ona, nie zliczałem kilometrów bo nie ich ilość była dla mnie ważna a miejsca które odwiedziłem.

Ystad - Malmo, Malmo - Oslo, Oslo – Honefoss E16, E16 Honefoss - Gol, 7 Gol - Geilo, 7 Geilo - Eidfjord, Eidfjord – Simdalen – Kjeasen - Eidfjord, Eidfjord - 7 Brimnes, prom przez Eidfjord do Bruravik, Bruravik - 13 Voss, Voss - E16 Gudvangen, Gudvangen – Bakka – Tufto - Gudvangen, Gudvangen - E16 Flam, Flam - E16 Aurlandsvangen, z Aurlandsvangen Śnieżną Drogą do Laerdalsoyri, Laerdalsoyri - 53 Ovre Ardal, z Ovre Ardal płatną drogą turystyczną(50NOK) do Turtagro, Turtagro do Helgedalen i spowrotem, Turtargo - 55 Lom, Lom - 15 Styrn, Styrn - 60 Loen, Loen – Kjenndalen – Loen, Loen - 60 Styrn, Styrn - 15 Maloy, Maloy – Vagsvag – Nordoppedalen – Faerestranda – Maloy, Maloy - 617 Raudberg, Raudberg – Krakenes Fyr – Refvika – Vedvika – Maloy, z Maloy15 aż do drogi 63 i dalej do Geiranger, z Geiranger 63 Drogą Orłów do Eidsdal, prom do Linge Kai, dalej 63 do Sylte, z Sylte 63 do drogi E136, E136 Dombas, Dombas - E6 Lilehamer, Hamar, Oslo, Oslo E6 - Halmstad(Szwecja), Ronneby, Ystad.

c.d.n.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 13:56, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Pon 21:47, 07 Lip 2008    Temat postu:

Witam,

W drodze na prom zaczęły mi szorować okładziny podczas hamowania. Zdałem sobie sprawę że musze wymienić klocki na przednich kołach. Myslałem że znajde serwis VW w Geteborgu ale jakos nie trafiłem na niego. Początkowo miałem ominąć Oslo ale teraz musiałem zmienić plany. Zadzwoniłem do przyjaciela, który prowadzi w Oslo firmę budowlaną i ma kilka busów VW. Kazał mi jechać na umówioną stację benzynową i tam jego pracownicy zajęli się żółtym. Sam nie dałbym sobie rady, nie wożę ze sobą skrzyki narzędziowej.

Oslo – Honefoss E16, E16 Honefoss - Gol,

P óżnym popołudniem ruszyłem w kierunku Honefoss. Droga zaraz za centrum Oslo robi się wąska , kręta i z dużymi spadkami i podjazdami. Cała Norwegia to góry, nie ma tu właściwie drób na których można pogonić, zresztą nie ma powodów i sensu, tu wszędzie jest na co się gapić. Niestety musze zrobić parę kilometrów żeby dojechać w miejsca z którymi wiążę pewne plany co do zwiedzania ale i po drodze jest sporo atrakcji.

W Noresund znajduję swietą miejscówkę na nocleg. Jest to mała łączka pod mostem z kilkoma pomostami i paroma łódkami przycumowanymi do nich. Nie widzę żadnych kłódek i innych takich rzeczy, można wsiąść, odpalić motor i popływać po pobliskim jesiorze Krodoren.



Pod mostem na łączce stała poważna jednostka w remoncie.



W tym rejonie spotyka się co krok siedziby tutejszych farmerów.



Parę kilometrów przed Gol jest atrakcja turystyczna. Znajduje się tu krater po uderzeniu sporego meteora. Jednak jeśli ktoś chciałby tu zobaczyć regularny krater to sie srodze rozczaruje, nic takiego tu nie ma. Świadomy tego jade ostrą szutrową serpentyną w górę, po kilkunastu kilometrach widzę kemping i spory parking. Jest tu oznakowana trasa dla pieszych, postanawiam zrobić tu pierwszą zaprawę przed prawdziwymi górami.



Początek kilkukilometrowej trasy po górkach, przez las i strumienie. Rzxeczka jest przegrodzona tamą w jej górnym biegu, więc wody tu na lekarstwo. Norwedzy do perfekcji wykorzystują energię wody w każdym jej zakątku, nawet takie małe rzeczki.



Idę wydeptana ścieżką ale ktoś tu szedł przede mną ... .



Często spotykałem w Norewgii kamienie i głazy przyniesione przez lodowiec albo oderwane od zbocza gór. Ten chyba spoczął tu po wybuchu związanym z upadkiem meteora.



Ta dolina powstała po upadku meteora, trzeba mieć dużo wyobraźni żeby to miejsce skojarzyć z kraterem.



Piękny gruby mech, kiedyś podobny przywoziłem z Borów Tucholskich jako ozdobę choinki Bożonarodzeniowej.



Ta broda na choinkach jest tu podobno powszechna jak nasza jemioła.



Chyba tego nie widać, ale woda płynie tu wszędzie, dobrze że założyłem trapery.



Kościół w Geilo, tu kościoły nie są tak często spotykanymi budowlami jak w naszym kraju. W Geilo mamy wybór jeśli chcemy dojechać do Bergen, możemy jechać drogą numen 7 albo 50. Obydwie są podobne co do jakości i długości. Ja wybieram siódemkę gdyż chcę dojechać do Eidfjord.



Tu każdy kawałek łąki jest zagospodarowany.



Cmentarze sa podobne, nie widziałem na nich oznak przepycu czy rywalizacji. Nikt tu nie stawia willi swoim bliskim, widać tu pokorę ludzi dla tego co każdego z nas spotka. Z Geilo ruszam w górę na spotkanie ze śniegiem.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 13:56, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Śro 22:49, 09 Lip 2008    Temat postu:

Witam,



Stacja kolejowa Haugastol nad jeziorem Sloddfjorden, tu linia kolejowa Oslo – Bergen rozstaje się z drogą nr 7 i biegnie teraz bezdrożami Hargandevindy aż do doliny Raundalen.



Droga nr 7 również wiedzie po tej wyżynie tyle że troszkę bardziej na południe.



Na jednym z parkingów mieszkają i handlują ludowymi wyrobami członkowie plemiona z północy. Ich domy są identyczne jak te na północy.



W tym miejscu myślałem że to jest baaardzo dużo śniegu, później przekonałem się że byłem w błędzie.



Wszędzie leżał śnieg, tam gdzie topniał przybierał błękitną barwę lodowca.



Poruszanie się po tym terenie takimi pojazdami jest koniecznością.



Rzeki w Norwegii o tej porze roku nie można nazwać spokojnymi.



Takich zbiorników jak Sysenvant jest tu bardzo dużo. Zbierają one wodę na cały rok dla norweskich elektrowni. Prawie cała energia elektryczna jest tu produkowana w elektrowniach wodnych.



Tamy na zewnątrz wzmacniane są wielkimi kamieniami.



W oddali widzę już dolinę Mabodalen, tam czekają następne atrakcje.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 13:57, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzysiek
Buczek



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:12, 13 Lip 2008    Temat postu:

Very Happy Very Happy Very Happy
a co dalej ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Wto 21:29, 15 Lip 2008    Temat postu:

Witam,

Spoko wodza Dodek, byliśmy z przyjaciółmi w Kligach na sorewnowaniach.



Mapa doliny Mabodalen od jej początku, jest to zarazem najbardziej malowniczy jej odcinek. Jak widać wodospad Voringfossen to gwałtowny spadek rzeki Bjoreiro i strumyczka o nieokreślonej nazwie. Kiedy byliśmy tu dwa lata temu w sierpniu, ten strumyczek nie płynął, a to właśnie on spada z krawędzi na dól całe 300 metrów. Zawiedzeni ruszyliśmy w dalszą drogę. Na mapie widać starą i nowa drogę. Nowa żeby stracić wysokość w możliwie łagodny sposób została genialnie zaprojektowana i zbudowana, najciekawszy odcinek to pętla tunelu o prawie 400 stopniach.



Tak rzeka Bjoreiro dopływa do miejsca w którym Norwedzy nazywają ją wodospadem.



Miejsce gdzie obydwa wodospady spotykają się. Czerwiec to miesiąc kiedy wszystkie potoczki i rzeki można obserwować w pełni ich życia. Później większość z nich wysycha wraz z znikaniem śniegu w górnych partiach gór.



Na dole zbudowano wiszący mostek dla tych którzy decydują się na spacer od jeziora Mabovatnet. Jeśli komuś nie straszny jest deszcz powstający w miejscu spadku wody na skały warto jest pokusić się na dojście do samego początku doliny.



Z prawej widać równolegle biegnącą starą i nową drogę i najgłębszy odcinek doliny.



Z prawej strony hotelu Fossli znajduje się mały tarasik, wejście na niego jak głosi tablica jest na własną odpowiedzialność.



Te wodospady są również czynne bardzo krótko ale za to bardzo piękne.



Widać Fossli Hotel i całe 300 metrów spadku wody. Na dziedziniec hotelu wjazd jest płatny (20,00NOK), byłem bardzo zdziwiony kiedy młody człowiek pobierający opłatę za wjazd chciał mnie orżnąć na drugie 20 koron, bardzo mnie to „zniesmaczyło”.



Na spadająca wodę można było gapić się w nieskończoność.



Stara droga jest udostępniona dla pieszych i rowerzystów jako trasa turystyczna, „zrobiłem” ją całą i nie żałuję.





Kiedyś tiry na pewno tędy nie jeździły, a mijanki też były w tych tunelach niemożliwe.



Stary odcinek drogi.



Tu stara droga łączy się na chwilkę z nową. Tu też kończy się jezioro Mabovatnet przechodząc w rwącą rzekę.



Zachowano tu też stary most zbudowany z kamieni bez użycia grama cementu. Wiele tak zbudowanych mostów służy w Norwegii do dzisiaj.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 13:58, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Czw 20:12, 17 Lip 2008    Temat postu:

Witam,

Doliną Mabodalen dotarłem do Ovre Eidfjord pojechałem szutrową drogą stromo w górę do doliny Hjolmodalen.



Droga jest tu bardzo wąska, kręta i pod bardzo dużym kątem pnie się w górę. Z prawej strony mam cały czas rzekę Veig, która teraz jest wielkim żywiołem.



Po prawej stronie mijam wodospad Vedalsfosen.




Zbocza są tu bardzo wysokie i niemalże pionowe. Co chwilę pojawia się nowy strumyczek spadający na sam dół i wzmacniający bieg rzeki Veig.





W pewnym miejscu do samej drogi spotykam rumowisko kamieni oderwanych od zbocza. Po mchu sądzę że spadły tu już dosyć dawno.



Teraz droga skręca ostro w lewo i ciasną i wąską serpentyną pnie się na samą górę(około 900m npm), gdzie zbudowano tamę dla pobliskiej elektrowni. W tym samym miejscu jest rozwidlenie tej drogi i można zjechać w dół do małej wioski Hjolmo.



To cel mojej krótkiej wyprawy, wodospad Vedalfossen.



Po pokonaniu następnych trzech serpentyn w całej okazałości. Ponieważ jest już północ rezygnuję z dotarcia do tamy i jadę do Eidfjord poszukać jakiejś miejscówki na nocleg, tym bardziej że droga jest tu mokra od tumanów wody unoszących się z wodospadu. W tym rejonie o tej porze roku jasno jest przez całą noc więc mogłem robić zdjęcia o każdej porze.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 13:59, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Śro 11:00, 03 Wrz 2008    Temat postu:

Witam,

Opuszczam dolinę Hjolmadalen, mijam Eidfjord i wzdłuż Simadalsfjorden jadę do doliny Simadalen.



Po drodze spotykam dosyć piaszczystą plażę, o dziwo o tej porze są tu amatorzy kąpieli.




Widok z plaży na Eidfjord(miasto).



Odwracam się i robię zdjęcie Simadalsfjordu i wodospadu tryskającego prosto ze skały.



Ten sam wodospad w zbliżeniu.



Simadalsfjord w całej okazałości.



Na jego końcu znajduje się największa w Europie elektrownia wodna Simakraftwerk. [link widoczny dla zalogowanych]



Tak czysta woda jest tu wszędzie, widok na Eidfjord.



Ze ścian doliny spada mnóstwo wodospadów.



Mapa mówi mi że to jest wioska, ta również jak wiele innych jest opuszczona, zostaję tu na noc.



Po drugiej stronie drogi jest furtka, mosteczek i czysta ale za to lodowata woda. Używam jej do posiłków i do mycia … po podgrzaniu. Za furtka zaczyna się pieszy szlak turystyczny na lodowiec Hardangerjokulen. Ze względu na śnieg zalegający na trasie i tu rezygnuję z wycieczki, jest zbyt niebezpiecznie.



Ktoś na chwilę zostawił ten kuter i już zarósł laskiem, jak on go teraz zwoduje???



To już prawie koniec doliny, dalej już tylko skały.



Śnieg, woda i mróz robią swoje, takich kamyków jest sporo w norweskich dolinach.



A woda płynie tu niemalże cały rok, w wielu miejscach śnieg nigdy nie dąży się rozpuścić. Pomijam oczywiście lodowce, które nigdy nie znikną, mam nadzieją.



Budując system tam Norwedzy musieli dostać się na szczyty okalające doliny, w tym celu musieli budować drogi żeby mogli tam dostarczyć ciężki sprzęt. Czasami zmuszeni byli do drążenia tuneli. Tak jest w tym przypadku, tu wydrążyli tunel na szczyt góry o długości 2,4 kilometra. Teraz służy on jako droga dla serwisantów i jako atrakcja turystyczna. Na jego końcu znajduje się wioska Kjeasen.

Na zdjęciu widok na Simadalen z serpentyny prowadzącej do tunelu.



Tunel ma kilka zakrętów, jest nieoświetlony, bardzo stromo pnie się w górę i jest dosyć surowy.



Tak wygląda wjazd do tunelu na górze, posiada bramę i sygnalizację świetlną gdyż jest zbyt wąski żeby mogły się w nim minąć dwa pojazdy chyba że byłyby to rowery.



Na kibelku umieszczona jest tablica z godzinami o których można wjeżdżać do tunelu żeby się stąd wydostać, podobna jest na dole przed wjazdem na serpentynę prowadzącą do tunelu.



Stare budyneczki gospodarskie, w jednym z nich znajduje się młyn wodny.



Droga z tunelu(parkingu) do wioski Kjeasen.



To jest duża część tej wioski.



Z wioski rozciąga się wspaniały widok na Eidfjord, można tam siedzieć i gapić się wokoło godzinami.



Widok na Kjeasen z Eidfjordu. Do wiaski prowadzi jeszcze jedna droga z której ja zrezygnowałem, może kiedyś pójdę tamtędy???, może.



To jest droga o której wspominałem. [link widoczny dla zalogowanych] Na tej stronie między innymi możecie zobaczyć zdjęcia z tej trasy.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 13:59, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Sob 23:29, 08 Lis 2008    Temat postu:

Witam,

zima będzie długa więc zdążę do wiosny dojechać do domu. Na razie zapraszam na moją stronę;

[link widoczny dla zalogowanych]

Jest tam parę zdjęć z mojej wycieczki do Norwegii.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Wto 23:10, 11 Lis 2008    Temat postu:

Witam,

z Simadalen wracam do Eidfjord.



Widok na Eidfjord od strony Simadalen.



W centrum miasta znajduje się kemping na którym umieszczono bardzo dużo tym podobnych postaci wyrzeźbionych z drewna.



Na przystani wydzielono specjalny pomost, który jest portem lotniczym dla takich małych wodnosamolotów. Podczas mojej krótkiej wizyty w Eidfjordzie ruch w powietrzu i na wodzie był duży.



Wszystkie samoloty startowały i lądowały na środku fjordu.



Katamaran do Bergen.



7-ką wyruszam do Voss, po drodze zatrzymałem się żeby zrobić zdjęcie Eidfjordu. Duże miejscowości na mapie wcale nie są takie duże, tu widać całe miasto.





Trudno było się nie zatrzymywać przy spadających z góry potokach, jest ich tu bardzo dużo.



W Brimnes 7-ka łączy się z 13-ką, gdzie promem 7-ka wiedzie do Bruravik na drugi brzeg fiordu. W tym miejscu kursują dwa promy od świtu do zmroku.



Widok z promu na Eidfjord i jego odnogę Osafjorden.





Przy Skjervsfossen zatrzymałem się na dłużej, jest to jeden z ładniejszych wodospadów w tym rejonie Norwegii.



No i jestem w Voss, jutro chcę zwiedzić przełom rzeki Bordalselvi.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 14:00, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Sob 0:01, 06 Gru 2008    Temat postu:

Witam,

Voss jak każde miasto podobne do europejskiego, są tam ulice, budynki i wystawy jak to zwykł mawiać Antoni, też nie lubił łazić po ulicach i gapić sie na te wystawy.
Wyruszyłem więc poza miasto żeby zobaczyć co potrafi zrobić woda ze skałą. Dotarłem do Bordalsgjelet gdzie woda przez 15000 lat zrobiła sobie taką oto drogę do pobliskiego jeziora. Przed i za tym miejscem płynie sobie bardzo spokojnie.



Strumień płynie w tym miejscu około 150 metrów niżej od górnego poziomu.



Przełom rzeki Bordalselvi ma 10 metrów szerokości.



To zdjecie zrobiłem z mostu gdzie jest o wiele więcej światła niż w wąwozie.



Tak narysował to plastyk na tablicy informacyjnej przed wejściem do wąwozu.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 14:01, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Śro 21:28, 10 Gru 2008    Temat postu:

Witam,





Kilkanaście kilometrów za Voss jadąc E16 na północ dojechałem do miejscowości Tvinne gdzie znajduje się kilka gospodarstw, kemping i piękny wodospad Tvinnefossen. Niestety o tej porze cały w cieniu stąd te kiepskiej jakości zdjęcia.



Na drodze do wioski stary kamienny mostek.



Jadę dalej, za Stalheim gdzie można zwiedzić skansen i zjechać starą drogą pełną serpentyn wjeżdżam w dolinę Naeroydalen i po paru kilometrach za tunelem wjeżdżam na szutrową drogę prowadzącą do doliny Jordalen.



W tym miejscu dolina jest tak wąska że wydrążono tutaj tunel umożliwiający wjazd do doliny niewielkim pojazdom.



Ze wszystkich stron płyną wodospady, okazuje się że na wszystkich szczytach jest cała masa śniegu. Między tunelami spotykam jadące do Voss małżeństwo które odradza mi dalszą jazdę ponieważ w dolinie Slettedalen z której chciałem wyruszyć na wędrówkę w góry jest jeszcze tyle śniegu że moje plany znowu muszę korygować




Wracam więc spowrotem. Tunel ten był najmniejszy , najbardziej stromy, najciemniejszy, najbardziej surowy i żółty ledwo dawał w nim sobie radę na jedynce ponieważ podłoże było bardzo mokre i miękkie. Momentami koła buksowały i miałem pełne portki strachu czy czasami nie będę musiał wracać tyłem do jego początku.




To już znowu Naeroydalen i piękne widoki z mnóstwem wodospadów



Dojeżdżam do fiordu Naeroyfjorden do miejscowości Gudwangen nad którym postanowiłem posiedzieć ze dwa dni. Fiord ten w roku 2005 został wpisany wraz z Geirangerfjordem na listę światowego dziedzictwa kultury i przyrody UNESCO. Oto link do pełnej listy obiektów z całego świata.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 14:01, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Śro 22:58, 17 Gru 2008    Temat postu:

Witam,



Główna i jedyna ulica w Gudvangen, dzisiaj opuszczona przez mieszkańców, czynny jest jedynie jeden hotel. Na uboczy kilka domów nadal jest zamieszkałych, można je rozpoznać po dużej ilości kwiatów w i wokół nich.



Koniec doliny, tu rzeka Naeroydalselvi wpada do fiordu o tej samej nazwie. W tym miejscu dolina jest dosyć szeroka, dopuki nie wydrążono kilku tuneli komunikacja mozliwa była stąd tylko promami.



Na sprym placu jest duzy parking, restauracja ze sklepem z pamiątkami, przystanek autobusów, jest także wypożyczalnia kajaków. Za cały dzień trzeba dać 120,00NOK i można pływać po fiordzie do samego wieczora.





Tu mają także siedzibę współcześni wikingowie podtrzymujacy stare tradycje. Jeden z nich szykuje właśnie łódż na wyprawę wojenną.



Wspaniale wygląda Kielfossen spadający z tysiąca metrów trzema strumieniami na skalną półkę i dalej stokiem do fiordu.



Przystań promowa, podczas mojej obecności w Gudvangen bardzo często zawijały tu promy.



Rozkład jazdy.



Widok na fjord z miejsca gdzie rzeka łączy się z nim.



Jadę do Bakki i Tufto położonego około sześciu kilometrów w głębi fiordu. Widok na Gudvangen od strony fjordu.



Droga wiedzie przez tunel, ponieważ ten jest również bardzo wąski po moim wjeżdzie załączyła się automatycznie sygnalizacja świetlna. Tunel ma około 1700 metrów długości, jest oświetlony i bez wzniesień.



Wjazd do tunelu od strony Bakki.



Droga z Bakki do Gudvangen, przez dwa dni nie spotkałem na niej ani jednego samochodu, jeżdził tylko traktor zwożący siano. Jutro zwiedzanie Bakki i w góry.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 14:02, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Śro 0:24, 24 Gru 2008    Temat postu:

Witam,



Droga z Bakki do Tufto gdzie droga ma swój koniec.



Widok na Bakkę od strony Tufto.



W Tufto znajduje się jedno gospodarstwo rolno-rybackie, przystań dla małych jednostek pływających i parę budynków u nas zwanych daczami.



Ostatnie zabudowanie w Tufto, prywatna przystań i łódż rybacka oraz konstrukcja do której przbijają promy.



Widok Tufto w stronę Bakki.



Budynek-hangar w Bakka na łodzie, ściany drewniane obłożone kamieniami, dach jak widać z wielkimi kamiennymi dachówkami. Podobne dachy widziałem w Szwajcarii, Italii i Austrii w rejonach alpejskich.



Stare budynki portowe.



Ten budynek był kiedyś prostokątny, kiedy po drodze zaczęły jeździć pojazdy mechaniczne jeden z jego rogów ścięto żeby możliwy był ich przejazd tą droga.



Bardzo stary hangar(dół) i budynek gospodarczy(góra) jest bardzo stary, wyróżnia się ogromnymi dachówkami łupanymi z kamienia.



Droga z Bakki do Tufto, przy potoku Tufteelvi znalazłem miejsce na nocleg, zawsze starałem się nocować koło jakiegoś potoku. Było z teko sporo korzyści bo i woda do picia i mycia no i ich szum świetnie mnie uspakajał i usypiał.



Stado kóz pasących się swobodnie na stoku Rimstigen.



Widok na Bakkanosi, na wodzie jedna z łodzi wikingów gotowa do wyprawy.



Kiedy wjechałem do Bakki, zatrzymał mnie starszy pan i zaczął mnie wypytywać jak na posterunku policji, tyle że robił to bardzo sympatycznie. Okazało się że jest to tutejszy pastor. Zaprosił mnie do zwiedzenia drewnianego kościółka wybudowanego w 1859 roku. Z
Kiedy dowiedział się że zostaję tu na noc zaprosił mnie również do siebie na wieczór. Jego kobieta, która właśnie zjawiła się podczas naszej rozmowy troszkę pogderała ale zaraz pospieszyła do domu coś przygotować.



Wszystkie cmentarze są w Norwegii bardzo do siebie podobne, pełno na nich ptaszków, motylków, zbóż i kwiatów. Nigdzie nie widziałem oznak rywalizacji czy pychy, tylko pokora dla mijającego nam wszystkim czasu.



We wszystkich kościołach które odwiedziłem na ścianie wisiały portrety ich dawnych i aktualnych gospodarzy.



Piec stoi w środku kościoła a rury grzejne rozprowadzono pod wszystkimi ławkami. Kościół obsługuje ludzi z miejscowości Bakka, Tufto, Dyrdal, Styvi i Naeroy.



Widom z okna.



A to ciekawostka, w środku kościoła usunięto dwie ławki i urządzono miejsce dla dzieci, które mogą się tu bawić podczas modlitw ich rodziców.



Dom pastora, u drzwi wisi tabliczka którą własnoręcznie namalował jego właściciel.



Takie lampki wiszą tu prawie w każdym domu, jest to prawdopodobnie tradycja palenia światełka dla powracających do domu, tak to zrozumiałem z opowieści pani pastorowej..



Początek drogi na Rimstigen, wszystkie szlaki są tu doskonale oznaczone, czerwone kółko na kamienu oznacza że jest to szlak dla bardziej zaawansowanych( nie należy tu się wybierać w sandałkach i szpilkach).



To jest górny odcinek szlaku z Rimstigen na Skarsnosi, biegnie po lewej stronie lewego wodospadu.



Wraz z wodą z góry spada śnieg i drobna skała z ziemią tworząc brudną ale dosyć trwałą mieszaninę.



Wraz z upływem czasu woda drąży w śniegu korytarze które w końcu się zapadają.





Widok na Bakka z Rimstigen. Ruch jednostek pływających we fiordzie Naeroyfjorden był całkiem spory.



Widok na Tufto i północną część fiordu. Przy potoku widać żółtego.



Widok na Holmo.



Rankiem dwa promy zatrzymały się na chwilę w Tufto żeby ich pasażerowie mogli się nasycić widokami. Po kilkunastu minutach każdy prom odpływał z tego miejsca.



Wycieczkowiec zdążający do portu w Gudvangen. Tej wielkości jednostki stawały na kotwicy przy końcu fiordu a pasażerów przewozi się do portu jednostkami które ja nazwałem tramwajami.



Wschodnia ściana fiordu z wielka ilością potoków spływających na dół. To już pożegnanie z Naeroyfjorden.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pią 14:02, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WHITE&RED
Guru



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sompolno

PostWysłany: Sob 20:34, 03 Sty 2009    Temat postu:

Witam,

W Gudvangen wpadam na E16 a właściwie od razu do Gudvangatunnelen(11360m), zaraz za nim skręcam w lewo na drogę 601 która prowadzi mnie ostro w dół doliną Undredalen do miejscowości Undredal położonej 7 km dalej nad fjordem Aurladsfjorden.



Droga idzie ostro w dół, niestety trzeba będzie tędy wracać, to jest jedyna droga do Undredal.



Rzeka Djupsana pędzi na spotkanie płynącej środkiem doliny rzeki Undredalselvi. Sam się dziwię że nie nazwano jej wodospadem. Jakie to wszystko proste, dolina, wioska i rzeczka maja tą samą nazwę tak samo jak fiordy i miejscowości tam leżące, to samo dotyczy mieszkańców wiosek też mają takie nazwiska.



Rzeka też spieszy się do fiordu, ja natomiast stanąłem przy drodze na małe co nieco a po drugiej stronie szczątki dawnego domostwa.



Zabudowania gospodarskie i winda za pomocą której dostarcza się zaopatrzenie na drugą stronę rzeki.



Był upał tak samo jak podczas pobytu w Bakka, te bydlęta pokładają się na trawie dla ochłody.



Kozia ferma, kozy leżą w cieniu a na fermie można kupić kozi ser, mleko i … mięso.



Widok na fiord, wioskę i prom płynący z Flam lub Aurandsvangen(Aurland).



To jest najmniejszy kościółek jaki widziałem w Norwegii, niestety nie mogłem go zwiedzić bo zajęła go właśnie cała załoga jakiegoś autokaru wycieczkowego. Wstęp do kościółka był płatny i sprzedaż biletów dla tej wycieczki zajęła pani, która okazała się również przewodnikiem całe pół wieku więc tym bardziej dałem sobie spokój.



Zapasowe dachówki wykonane z łupanego kamienia, w górach widziałem sporo wietrzejących skał które jak żywo przypominały mi dachówki z Bakka. Te to już wyższy poziom, przeznaczone na domy mieszkalne i kościoły.



Na przystani sklep ze wszystkim i kawiarnia. Widok na Aurlandsfjorden w kierunku północnym.

Pozdrawiam S.Cz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Sob 20:34, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FSR Polska Strona Główna -> O wszystkim i o niczym Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin