FSR Polska

KW.Konrad

No i jesteśmy po Jaworze.Nie mnie oceniać imprezę, jak wyszła.To pozostawiam jej uczestnikom.Chcę się odnieść do wypowiedzi naszego kolegi Stanisława G. My nie musimy się chować przed Tobą, bo nie my Cię obrażamy, tylko Ty nas masz za oszustów. Mnie Mietka i cały komitet organizacyjny tej imprezy, co przez 12 lat nie przeszkadzało Ci brać w niej udziału i zwinąć wiele nagród za dobre wyniki jakie miałeś. nie stwierdzałeś jakoś przez te lata jakichś oszustw. Ani nikt inny.Wystarczyło zwłykłe słowo przepraszam, aby zakończyć ten incydent tak jak na mężczyzne przystało. Po tych wszystkich pyskówkach wiosennych na forum nikt inny nie czuł się w Jaworze żle z naszego powodu. Ja wielokrotnie dawałem wyraz zaprzestania przez skłócone osoby dalszej polemiki która do niczego nie prowadzi, ale jakoś to im nie wychodzi.Mimo wielu dyskusji na forum nikt poza Tobą mnie i moich najbliższych przyjaciół nie obraził i nie mial powodu do omijania nas na zawodach. O czym sami mogą napisać. myśle więc, że przemyślisz to jeszcze raz i podejmiesz odpowiednie decyzje. Pozdrawiam Władek.

mountain454

Cieszę się Władziu że w miarę spokojnie podszedłeś do tematu.Nie jestem zacietrzewiony ani uprzedzony i oczywiście skory jestem do szczerej rozmowy co myślę uda nam się przeprowadzić oczywiscie nie na forum bo nie do tego ono służy.Widocznie zawody we Wrocławiu dla mnie i dla Ciebie były jeszcze za wczesne do pokojowych rozmów. Mówiąc o obrażaniu odwiedż swój post i w spokoju go przeczytaj (ten o szmacie) i odpowiedz sobie czy całkiem też jesteś w porządku. Myślałwm że Jawor będzie dobrym klimatem do rozmów, ale zbrakło kasy i wyszło jak wyszło. Napewno będzie jeszcze nie jedna okazja. A tak przy okazji zapalnikiem do naszych nieporozumień przez przypadek był Andrzejek, jak niechcący rozdrapał już zagojoną ranę. Oczywiście nic do Niego nie mam-żeby nie było nieporozumień. Zawody w Jaworze zawsze uważałem i uważam za bardzo fajną imprezę, nawet jeżeli były jakieś problemy. Gdyby było inaczej to nie przyjeżdzał bym do Was co roku, wyrywając od czasu do czasu kilka pucharów, z czego nie zamierzam rezygnować.S.G.

KW.Konrad

Ciesze się ze zaczynasz rozumieć nasze sprawy niczym Ci cokolwiek napisze zwróce się do wszystkich kolegów.Jako organizator zawodów my mamy pełną swiadomość że tak naprawde to my wygrywamy zawody a nie ich uczestnicy, zawodnicy wygrywają klasy ,puchary punkty.My zaś zawody jak wszyscy są z nich zadowoleni to dla nas jest największa frajda że ktoś nas mile wspomina po latach. Założeniem tej imprezy było aby nie było takich incydentów jak w twojej sytacji i dalej się to miesza z waszymi interesami dla przykładu klasa standart która według mnie nie powinna być rozgrywana na tego typu zawodach ale będzie czy się to nam podoba czy nie bo sznujemy tych njmłodszych adeptów i chcemy aby do nas przyjeżdzali i nabierali doświadczeń podglądając njlepszych. Po drugie nas najmniej interesuje lista rakingowa jaką prowadzicie do powołania kadry.Po trzecie najbardziej nam zalerzy na rodzinnej atmosferze w ramach dobrej zabawy,podejscie nasze jak się przkonaliście że chcemy ją rozgrywać na wodzie a nie przy stoliku i tego nikt nie zmieni może jest to powdem że prztrwaliśmy tyle lat. Stanislawie ja jako pirwszy przprosze Cię za określenią jakie napisłem zawsze traktowałem Cię jako dobrego kolege i pamiętam twoją serdeczną gościne u Ciebie w domu jednak szlak mnie trafił jak przeczytałem twój post na temat Mietka ja do świętych nie nalerze ale dobrego imienia mojego najlepszego przyjaciela nie pozwole dotknąć bo to jest jedyny człowiek który nigdy modelu Fsr nie zrobił a od 30 lat wiernie robi super robote za jaką go spotkała nagroda z Twoich ust.Wolał bym aby nie wciągać nas w rozgrywki między Andrzejem i resztą kolegów.ja bardzo cenie sobie przyjażń z Andrzejem jak wielu z Was ale mój pogląd na tematy modelarskie jest z goła całkowicie odmieny co mi nie przeszkadza z nim być w dobrej komitywie.Ubolewam nad tymi rozgrywkami między kolegami którzy stanowią korzenie naszych FSRów.Pozdrawiam Władek

mountain454

Dziękuję Ci Władku za wyciśgniętą rękę i ja zginam kark i przepraszam Ciebie i Mietka za słowa które napisałem na tym forum, Ale podobnie jak Ciebie krew mnie zalała i nerwy poniosły i stało się jak się stało.Chciałbym aby rany zaczęły znowu się zabliźniać i nie wracajmy już więcej do tej sprawy.I nie pozwólmy innym grzebać w przeszłości,bo ważne jest co będzie jutro.S.G.

KW.Konrad

Za 360 15 MGP-Polski OK ZAMYKAMY TEMAT
Władek

Pitt

...miód na moje skołatane serce... Very Happy

WHITE&RED

Witam,

widzę, że na wszystkich frontach ucichło, to dobrze, też się cieszę, jednak z mojej strony czasami coś tam przeczytacie, ... niestety. Ja rozumiem jeśli coś się dzieje pod wpływem emocji, ale rozmyślne i wieloletnie działania nie mogą być załagodzone jak Wasze, … niestety, przykro mi bardzo.

Pozdrawiam S.Cz.

Pitt

A no to już truuuudno... Smile

Jak mawiają na Sri Lance - WHAT TO DO...

mountain454

Może za naszym przykładem pójdą inni koledzy? Co o tym myślisz Władek. S.G.

WHITE&RED

Stasieczku,

na mnie możesz liczyć, ale nie z wszystkimi Embarassed

. Zresztą z resztą mam się dobrze Very Happy

. Nic, Piotrusiu, robić swoje.

Pozdrawiam S.Cz.

Pitt

To było pytanie retoryczne... Laughing

Tłumaczenie swobodne było powyżej Smile

KW.Konrad

Do Stanisława G musiałbym być psychiatrą czynnym abym zrozumiał o co tu chodzi,wole całkowity spokój.A pozostałym życze powodzenia na dalszej drodze rozwoju wzajemnej nienawiści nawet nie jestem już ciekaw do czego to doprowadzi
Wiem na pewno że świadomie sami się kompromitóją.Życze powodzenia Władek

WHITE&RED

Witam,

Zwykle zwykłem robić porządek w tekstach które piszą nasi forumowicze, tym razem ja również nie rozumiem o czym Władziu piszesz?

"kompromitóją"

Pozdrawiam S.Cz.